Chala, chāllāh, chałka, plecionka, kukiełka

Wspomnienie z warsztatów w JCC Boker Tov. To miejsce znają tylko wtajemniczeni. Niełatwo tu trafić. Niby na Chmielnej, ale trzeba wejść w odpowiednią bramę (podpowiem obok jest Goethe Instytut).

Tutaj od jakiegoś czasu często zagląda pewna wolontariuszka. Prawie w każdą niedzielę od 10.00 do 15.00 można zjeść koszerne drugie śniadanie. Czasem Maja poda hummus, szakszukę lub falafele, w których przygotowaniu miała swój udział. A czasem przejdzie obok i mile się uśmiechnie.

Od czasu do czasu odbywają się tutaj warsztaty kulinarne na przykład: “Jak zrobić prawdziwą, koszerną chałkę ?” Sekret zna Kuba Chojecki – szef kuchni, a ponieważ przepis został już opisany i opublikowany zdradzamy go i my.*

Składniki na dwie duże, lub cztery małe chałki

mąka pszenna 2 300 g (typ 650, chlebowa)

mąką 300 g (extra, do wypieków, luksusowa)

świeże drożdże 20 g

sól 12 g

cukier 60 g

masło 50 g

woda 220 ml

biały sezam,, mak do posypania.

Rozmieszaj w wodzie jajka z żółtkami, odlej 30 ml do posmarowania chałek.

W pozostałym płynie rozpuść drożdże, sól, cukier. Zasyp połową szklanką mąki. Kiedy płyn ruszy, wlej go do miski z przesianą mąką. Mieszaj mocno drewnianą łyżką. Kiedy ciasto przestanie się kleić dodaj rozpuszczone masło. Wyrób na gładkie ciasto. Przykryj ściereczką lub miską. A potem niech rośnie w cieple i spokoju, około godziny. Gdy podwoi swoją objętość uderz w nie mocno kilkakrotnie. Nastaw piekarnik na 180 stopni z termoobiegiem.

Wyrabiaj ciasto jeszcze około 10 minut, rozcieranie, podrzucanie. I ponownie zostaw do wyrośnięcia. Podziel na 6 lub 12 części, zrób z nich wałki równej wielkości i zapleć warkocze. Po raz kolejny muszą odpocząć i wyrosnąć, do momentu, gdy po naciśnięciu palcem ciasto wraca. Posmaruj jajkiem, posyp makiem lub sezamem. I pora do włożyć do pieca.

Piecz około 30 minut. Potem chwila na ostygnięcie, choć my lubimy gorące, mimo, że to niezdrowe przyzwyczajenie.

I jeszcze jedna ciekawostka na koniec.

W kulturze żydowskiej podaje się je w piątek, w szabat. Podaje się dwie, symbolizują podwójną porcję manny, którą Żydzi dostali od Boga, kiedy wyruszyli z Egiptu do Izraela. Po to, aby mogli świętować szabat na pustyni. Podobno zaczęto piec chały w średniowieczu.

* “Boker Tov” Maryli Musidłowskiej

Leave a comment