
“Za wcześnie, kwiatuszku za wcześnie
Jestem w pięknym ogrodzie, rozmyślam.
Ten ogród mnie uspokaja.
Uspokaja mnie ten ogród.
Ciepły wiatr rozwiewa moje troski. Wieje ciepły, ciepły.
Strumień zmywa napięcie. Moje ciało rozluźnia ten strumień i wiatr.
O kwiatuszku i ptaszku.
Słyszę Twój śpiew, słyszycie, jak ptaszek śpiewa ?
Raczej nie słyszycie.
Nie śpiewa. Tak leżę i marzę. Kto zna moją przyszłość ?
O pierwiosnku, o mój pierwiosnku.
Płaczę, to mój smutek. Widzicie moją łzę ?
Tutaj, tutaj, tutaj.
Tutaj połóż. Usta do ust przyciśnij”.*
Na przełomie zimy i wiosny, praca stypendialna Mai polegała głównie na tygodniowych spotkaniach na zoomie z Justyną Wielgus. Każde spotkanie kończyło się jakimś zadaniem do samodzielnego wykonania.
Ambitna matka, zanim odpuściła, często sprawdzała, przypominała czy aby córka wykonała zadanie.
Czasem łapała się za głowę, jakie trudne i ambitne prace dostała. Przecież Maja nie wie co to jest “monolog”. Nie wie co to jest manifest, tego nie wie, tego nie rozumie, to nie dla niej.
No właśnie, może jeszcze nie wie, ale się uczy, rozwija, dowiaduje.
Im więcej było rodzicielskiej kontroli, tym większy był opór. I słusznie.
Bo, gdy ma się 24 lata, jest się już dorosłym i każda kontrola rodzi słuszny bunt.
Też bym się buntowała, gdyby ktoś stał mi nad głową i popędzał, pytał i sprawdzał.
Trochę czasu mnie, matce zajęło zrozumienie tego mechanizmu i odczepienie się. Im większa kontrola, tym mniejsza samodzielność i dojrzałość. Zrozumiałam nareszcie!
A dzisiaj z przyjemnością czytam i oglądam monolog Mai w najnowszym przedstawieniu.
Warsztaty : “Czym jest monolog – przygotowanie do roli ” realizowane były w ramach projektu stypendialnego m. st. Warszawy.

* do przedstawienia “Libido Romantico”, premiera czerwiec 2022